Jeśli redukowanie czegoś jest „dobre” to eliminowanie musi być „lepsze” Czyżby???

Dlaczego większość z Was twierdzi, że węglowodany  są „złe”?
Jest wiele rzeczy, które intuicyjnie wydają się nam sensowne, więc nie poświęcamy im czasu i nie zastanawiamy się nad nimi. Często jednak jest tak, że to co robimy w ogóle nie ma sensu ? Przykładem niech będzie myślenie typu „jeśli redukowanie czegoś jest „dobre” to eliminowanie musi być „lepsze”
Konsekwencją takiego myślenia albo w wielu przypadkach niemyślenia (ślepego naśladowania innych) jest np. eliminowanie węglowodanów oraz przekonanie, że tzw. CZYSTE JEDZENIE JEST LEPSZE ?

Sugerowanie zredukowania nadmiernej konsumpcji (która nie jest dobra dla zdrowia) do akceptowalnego poziomu (który jest dobry dla zdrowia) NIE oznacza automatycznie, że coś jest dla ciebie „złe” Spójrzmy na obecny szum wokół cukru i węglowodanów … Cukier nie jest problemem samym w sobie. Cukier jest po prostu źródłem energii występującym w  węglowodanach.
Węglowodany nie są problemem. W rzeczywistości węglowodany są ważnym źródłem energii dla naszego ciała, a konkretnie dla naszych mózgów.
Jeśli więc cukier nie jest problemem i węglowodany nie są problemem, dlaczego tak wielu twierdzi, że są „złe”?

Ogólnie rzecz biorąc, wysokie spożycie cukru świadczy o niczym innym, jak o diecie bogatej TYLKO w produkty przetworzone, zawierającej często niepożądane źródła tłuszczu, niewielkie ilości składników odżywczych z małą ilością błonnika i o wysokiej kaloryczności, która w efekcie kończy się przybieraniem na wadze. Świadczy również o tym, że źródłem węglowodanów i cukru ludzi na takiej właśnie diecie NIE są świeże warzywa, owoce, rośliny strączkowe, orzechy, nasiona  itp. Eliminowanie całego cukru jest głupie i często oznacza usunięcie z diety: owoców, większości warzyw, nabiału, ziaren, roślin strączkowych … czyli wielu istotnych składników odżywczych.

Nie musisz przechodzić na żadną dietę. Wystarczy, że zamiast sięgać po przetworzone produkty zaczniesz JEŚĆ CODZIENNIE WĘGLOWODANY NIEPRZTWORZONE (przykładowo)

– 30-50g płatków owsianych,
– 1-2 porcje 150-200g słodkich ziemniaków
– warzywa im więcej, tym lepiej (przykładowo: grzyby, cukinia, brokuły, kalafior, cukinia, kapusta białą, kapusta pekińska, łodygi selera, marchew, szpinak, papryka, cebula, fasolka zielona szparagowa, oberżyn
– porcja owoców (100 – 150g)
– porcja białka (w każdym posiłku)

Tłumacząc z chińskiego na polski: nie musisz niczego eliminować! Wystarczy, że zadbasz o 80% swojej diety, a pozostałe 20% przeznaczysz na to co lubisz – tak według mnie wygląda BALANS.

Obniżenie spożycia przetworzonych węglowodanów i zwiększenie spożycia świeżych węglowodanów (warzyw i owoców) wpłynie zarówno na obniżenie poziomu cukru, kalorii, jak i zwiększenie bardzo ważnego błonnika i składników odżywczych. Przypuszczam, że znacie więcej źródeł węglowodanów i potraficie zastąpić przykładowe słodkie ziemniaki i owies na inne 🙂 Problemem wydaje się raczej być ślepa wiara, że jedzenie lub niejedzenie jakiegoś konkretnego produktu ma wartość MAGICZNĄ prowadzącą do krainy wiecznej szczupłości ???